Nikan, kraj w przeszłości nękany wojną, dziś jest miejscem
pokoju na mocy kruchego rozejmu z Federacją. Rin, sierota wojenna, ma do wyboru
dwie drogi – zostać żoną człowieka, który budzi w niej obrzydzenie lub dostać
się do najbardziej prestiżowej akedemii naukowej w kraju. Dzięki wielkiej
wytrwałości udaje jej się osiągnąć swój cel.
W całej historii zaskoczyła mnie mnogość wątków, złożoność
fabuły oraz doskonałe i bardzo (bardzo) obszerne opisy historii i miejsc.
Osobiście jestem fanką długich opisów przestrzeni – dzięki temu, podczas
czytania, oczami wyobraźni widzę świat przedstawiony w książce.
Kolejnym plusem jest magia, ukazana w książce w sposób
nieszablonowy – właściwie można ją prędzej nazwać szamanizmem. Podoba mi się
fakt, że bohaterowie nie dostają swoich mocy na tacy lub przez kompletny
przypadek – muszą rozwijać swoje umiejętności, aby móc z niej czerpać.
W trakcie czytania trafił się jeden moment gdzie miałam
bardzo mieszane uczucia. Przyznaję się do znikomej wiedzy o historii krajów
azjatyckich, stąd dopiero w trakcie czytanie dowiedziałam się, że wydarzenia z
Golyn Niss są oparte na prawdziwych zdarzeniach. Kuang niczego nie ubarwia,
pokazała obraz wojny z całym jej okrucieństwem. Nie jest to fragment dla
wrażliwców.
Jak na debiutującą autorkę Rebecca F. Kuang spisała się na
medal. Oczywiście książka ma swoje wady, ale czy któraś nie ma. Nie jestem zbyt
wielką fanką kultury wschodu, a mimo to książka jest rewelacyjna i na pewno
trafi na półkę Ulubionych.
Autor: Rebecca F. Kuang
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Kategoria: fantastyka
Już od dawna czekam aż będzie dostępna do wypożyczenia w bibliotece :D nie mogę się doczekać czytania :)
OdpowiedzUsuńMega opowieść, nie mogłam się od niej oderwać
OdpowiedzUsuńMam w planach, ale raczej nie tych najbliższych ;)
OdpowiedzUsuń